To ja rozwinę. Mi również się podobał i po raz pierwszy obejrzałam go do końca - za pierwszym razem tylko do połowy.
Akcja niesamowicie przybiera na tempie pod koniec i film nabiera 'kolorów', więc robi się ciekawie. Niekonwencjonalnie podjęta fabuła jest tu dużym plusem. No i oczywiście obsada - czyli Bacon, Theron, Townsend, Fanning ... nieźle.
O i gratuluję niezłej miłosnej sceny Bacona z Theron - że też w takim filmie zmieścili niezłą dawkę 'amorów'...